Spotkanie DKK – Czerwiec 2015

W dniu 09.06.2015 r. w Czytelni BPMiG Końskie odbyło się kolejne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestnicy rozmawiali o książkach: „Uczciwa oszustka” Tove Jansson, „Stary król na wygnaniu” Arno Geigera i „Droga do przebaczenia”, której autorem jest John Burnham Schwartz.


Wypowiedzi uczestników o książce „Uczciwa oszustka”:
„Jest to książka o manipulacji, ale do końca nie wiadomo, kto kim tak naprawdę manipulował”
„Anna żyła w swoim świecie i była w nim szczęśliwa. Katri wzbudziła w niej podejrzliwość i zajęła wszystkie jej przestrzenie”
„Książka ma wiele nierozwiniętych wątków, napisana jest jak szkic. Autorka do końca nic nie wyjaśnia”
„W tym miasteczku wszyscy się nawzajem obserwowali, wiedzieli o sobie wszystko. Życie toczyło się w powolnym tempie”
Recenzje czytelników:
Autorka „Uczciwej oszustki” Tove Jansson, przeplata życie mieszkańców nadmorskiej wioski z opisem mroźnej, pełnej śniegu zimy. Niepokoiłam się o Annę, starszą samotną kobietę. Młodej Katri nie ufałam. Im bliżej wiosny, zmienia się nie tylko przyroda, ale także główne bohaterki książki. Także Mats – brat Katri, nabywa pewności siebie, a bardziej otwarty staje się Edward – szkutnik. Słowa Anny, jako konkluzja : „Otóż wolę być oszukiwana , niż bez przerwy kogoś podejrzewać”
Irena Wróbel
Książkę można opisać właściwie w dwóch słowach: chłodna i nijaka. Pod każdym względem. Miejsca, klimatu i relacji międzyludzkich. Nic w tej opowieści o dziwnym układzie między dwiema kobietami, nie jest takie, na jakie wygląda. Trudno zrozumieć zachowania ludzi ich intencje i zamiary. Czy rzeczywiście wszyscy wszystkich oszukują? Czy Pani od króliczków i runa leśnego jest tak naiwna czy tylko na taką wygląda? Żółte oczy bohaterki i krwista wątróbka na stole mają pewnie coś wnieść. Jest tylko pytanie co? Tajemnicę? Grozę? Trudno to znaleźć. Owszem, dobrze się ją czyta ale to już zasługa wydawnictwa a nie treści.
Aneta Błotnicka

Mini powieść „Uczciwa oszustka” Tove Jansson, to dla mnie opowieść o zmanipulowaniu, poddawaniu się, niszczeniu charakteru i ale w efekcie zwycięstwie inteligencji czy zdrowego rozsądku (nie wiem, które z tych określeń jest trafniejsze).

Anna – starsza pani, ilustratorka książek dla dzieci, żyje w swoim świecie, w rodzinnym domu w nadmorskiej miejscowości w Finlandii. Anna jest obiektem manipulacji Katri – osoby dziwaczej, bezwzględniej, ale jednak pod pewnym względami poważanej w miasteczku. Kobiety łączy specyficzny układ zależności, które zmienia życie obu. Z jednej strony Anna jako bohaterka wydawała się bezwolna, potrzebująca ochrony, a z drugiej denerwowała, ponieważ nie wzbudzała szczerej sympatii.

Klimat opowieści budowany jest poprzez zimową scenerię zdarzeń (z trzaskającym lodem i śniegiem utrudniającym komunikację) oraz – przede wszystkim – poprzez chłodne relacje międzyludzkie, podszyte złością, zazdrością, a nawet okrucieństwem. Ponadto narracja jest „sucha”, nawet wolta w zakończeniu nie wzbudza emocji.

Z cała pewnością nie jest to książka, dla osób, które nie lubiły serii o Muminkach.                                                                                                                  Agnieszka Dzwonnik-Zatora

 

 

Wypowiedzi uczestników o książce „Stary król na wygnaniu”:
„Wypowiedzi chorych na Alzheimera mają swoją logikę, ale taki człowiek żyje w swoim świecie”
„Autor książki odizolowany był od prac związanych z pielęgnacją ojca, dlatego mógł z nim prowadzić rozmowy”
„Autor pisze, że choroba ojca bardzo zbliżyła do siebie całą rodzinę. Myślę, że stało się tak dlatego, iż posiadali sztab ludzi do opieki nad chorym”
„Geiger wspomina czas choroby ojca, ale dużo pisze o tym jaki ojciec był wcześniej”
Recenzje czytelników:
Arno Geiger pisze pięknie o swoim ojcu i o swojej małej ojczyźnie Wolfurcie. Książka jest zbiorem aforyzmów o mądrości, dobroci, miłości do ludzi, starości i dowcipnych (mimo wszystko) anegdot. „Starość – stwierdza autor – jako ostatni etap życia jest formą kultury, która stale się zmienia i trzeba się jej uczyć wciąż na nowo. I jeśli ojciec nie może już nauczyć swoich dzieci niczego więcej, to może im przynajmniej pokazać, co to znaczy być starym i chorym”
Irena Wróbel
To opowieść o chorobie, rodzinie, o próbie ocalenia od niepamięci wspomnień i przeżyć. Każdemu dziecku wydaje się, że jego rodzice są niezniszczalni. Każdemu z nas wydaję się, że zawsze będziemy zdrowi i sprawni niezależnie od wieku. Ale życie jest nieprzewidywalne i zawsze potrafi zweryfikować nasze wyobrażenia. Książkę czyta się dosyć dobrze, choć mnie denerwowało niezdecydowanie autora. Raz był filozofem a raz synem, raz obserwatorem, a raz uczestnikiem. Po przeczytaniu można również odnieść wrażenie, że opieka nad chorą osobą nie była trudna. Owszem ,jeśli tak jak autor ma się do dyspozycji cały sztab ludzi. Od członków rodziny po pielęgniarki. Ale na ogół jest tak, że z chorobą bliskiej osoby jesteśmy sami. A wtedy trudno raczej znaleźć czas na filozoficzne podchodzenie do życia i choroby.                                                                                                                             Aneta Błotnicka

Choroba Alzheimera mnie przeraża i myślę, że budzi takie uczucia u większości ludzi: że może każdego dotknąć, że nieuleczalna, że wiąże się z brakiem kontroli, że nie da jej się przeciwdziałać…

Arno Geiger w „Starym królu na wygnaniu” pisze o swoim chorym ojcu. Jest to ciepła i pełna miłości opowieść. Przebieg choroby właściwie nakreślony jest poprzez wypowiedzi ojca. Są one jednak zaskakująco filozoficzne, jak na człowieka niezbyt wykształconego, jakby doświadczenie cichego życia sporo go nauczyło.

Jest w tej opowieści sporo „wygładzeń”, ale też narrator miał ten komfort, że nie zajmował się chorym ojcem przez cały okres. Powiedzmy raczej, że mu towarzyszył. Dzięki temu pamięta tylko to, co dobre i mógł zachować miłość i poważanie do swojego ojca do końca jego dni. Ciężar opieki nad chorą osobą, mimo całego szacunku do osoby i człowieka w ogóle, jest obezwładniający i – moim zdaniem – potrafiłby ugiąć nawet „anioła”.

Nie wiem, czy takie wspomnienia „odczarowują” chorobę Alzheimera (mając na uwadze realia opieki medycznej w Polsce). Ale, co mi się podoba w opowieści Arno to to, że „król” (niezniszczalny ojciec, wzór dla dziecka, autorytet), pozostaje „królem”, mimo, że „stary” i „na wygnaniu”.                                                                                                                  Agnieszka Dzwonnik-Zatora

 

Wypowiedzi uczestników o książce „Droga do przebaczenia”:
„Nieudolna próba analizy ludzkiej psychiki po traumatycznych przeżyciach”
„Amerykanie lubią rozkładać każdy problem na czynniki pierwsze”
„Moim zdaniem książka jest źle przetłumaczona. Zdarza się, że zdanie nie ma końca”

Recenzje czytelników:
Jedno wydarzenie – tragiczny wypadek, który zmienia życie kilku osób. Taki jest ogólny zarys tej powieści. W szczegóły lepiej się jednak nie wczytywać. Autor przekonany zapewne o swoich umiejętnościach psychologicznych patologicznie grzebie w świadomości bohaterów, ale efekt jest mizerny, a właściwie żaden. Emocje i uczucia są przewidywalne, jak również samo zakończenie. Podsumowując można powiedzieć krótko, że zamiar był dobry, ale wyszło jak zwykle.

Aneta Błotnicka

SONY DSCSONY DSC