W dniu 20.02.2025 r. w Czytelni Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Końskie odbyło się spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestnicy rozmawiali o książce Ruty Sepetys pt. „Szare śniegi Syberii”.
Wypowiedzi uczestników:
„Pod względem literackim książka raczej słaba, jakby pisana przez szesnastolatkę”.
„Zaskoczeniem dla mnie było to, że nie tylko Polaków wywożono na Syberię”.
„Litwini jeszcze dłużej niż Polacy byli więzieni na Syberii”.
„Temat książki skłania do refleksji, czym jest wojna i kto podczas niej cierpi najbardziej”.
„Lina to wrażliwa dziewczynka, zafascynowana malarstwem Edvarda Muncha”.
„Dzieci wywiezione na Syberię szybko stawały się dorosłe”.
Recenzje czytelników:
„W okresie, kiedy czytałam książkę Ruty Sepetys – „Szare śniegi Syberii”, w mojej Ojczyźnie roku 2025, strach było włączyć telewizję, bo albo:
– wnuczek zabij babcię nożem,
– nastolatkowie zamęczyli rówieśnika, a innego hejtem doprowadzili do samobójstwa,
– nożownik biegał raniąc klientów w sklepie wielkopowierzchniowym,
– kierowca jeździł po chodniku pełnym przechodniów.
Nie mówię już o wojnie na Ukrainie i Bliskim Wschodzie.
Moje uwagi co do książki Ruty Sepetys – „Szare śniegi Syberii”, zacznę od cytatu: „Kiedy wchodzę w świat wojny, łagrów, obozów, uświadamiam sobie, do czego człowiek jest zdolny i ogarnia mnie przerażenie”. (Stanisław Górka)
I właśnie w czasie, kiedy obchodziliśmy 80 Rocznicę Wyzwolenia Auschwitz-Birkenau i w czasie trwającej od 3 lat wojny na Ukrainie czytałam książkę o zbrodniach sowieckich na Litwinach, ich „podróżach” do obozów w bydlęcych wagonach, o stalinowskich obozach pracy, o okrutnych, sadystycznych enkawudzistach, (i tu cytat z książki) „… o bólu, cierpieniu, strachu, ale także o miłości, nadziei i zachowaniu godności nawet w skrajnie nieludzkich warunkach”.
Intrygującą postacią w książce jest pół-Polak Nikołaj Krecki”.
Irena Wróbel