Z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” mogliśmy przywitać w koneckiej Bibliotece pułkownika Tadeusza Barańskiego ps. „Tatar”, 96-letniego żołnierza służącego w oddziałach legendarnych dowódców: Tadeusza Jencza „Allana”, Waldemara Szwieca „Robota”, Jana Piwnika „Ponurego” i Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta”, a po 1945 roku żołnierza niezłomnego, działającego w dolnośląskich formacjach WiN-u. Wśród witających go gości był także pułkownik Józef Grabowiecki, sybirak i były Prezes Związku Więźniów Politycznych okresu stalinowskiego. Organizatorem powitania był Marek Kozerawski, radny Rady Miejskiej w Końskich, na zaproszenie którego pan pułkownik pojawił się w Końskich. Obecni byli również przedstawiciele władz samorządowych Miasta i Gminy Końskie oraz Starostwa Powiatowego w Końskich. W trakcie spotkania pułkownik Barański przekazał koneckiej Bibliotece książki oraz dokumenty ze swojego domowego archiwum. Posłużą one poszerzaniu wiedzy o działaniach zbrojnych Armii Krajowej oraz powojennych losach żołnierzy walczących przeciwko nowej władzy, sterowanej przez Związek Radziecki i Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego.
Po spotkaniu w Bibliotece, na prośbę pułkownika Barańskiego odwiedzono pomnik ku czci Tadeusza Jencza „Allana” w Rogowie oraz grób kolegi z partyzantki i powojennych działań, Sylweriusza Jaworskiego ps. „Strzemię”.
Kolejnym punktem programu było spotkanie w remizie OSP w Wąsoszu, gdzie przewodniczący Rady Miejskiej w Końskich Piotr Słoka zaprosił wielu gości oraz prelegentów na kolejną już wieczornicę poświęconą pamięci żołnierzy wyklętych. Wśród wielu prelekcji i tematów znalazł się także czas na przemówienie pułkownika Tadeusza Barańskiego „Tatara”, opisujące powojenne losy żołnierzy rozformowanej Armii Krajowej. Na przykładzie swoich wspomnień związanych z ujawnieniem się, amnestią i dalszą edukacją opowiadał o prześladowaniu byłych AK-owców przez nowe władze. Nazwał ich żołnierzami zdradzonymi, bo lepiej od słowa „wyklęci” pasuje ono do opisu żołnierzy zdradzonych przez koalicjantów, władze nowej Polski, a czasem nawet przez swoich dowódców i kolegów z konspiracji.
Pan pułkownik zapowiedział także w trakcie spotkania w koneckiej Bibliotece, że podczas tegorocznego Koneckiego Września chciałby opowiedzieć o „koneckich Kolumbach”. Liczymy wszyscy, że dotrzyma słowa i będziemy świadkami wspaniałej opowieści o bohaterskich losach żołnierzy pochodzących z terenu Ziemi Koneckiej.