Spotkanie DKK – Marzec 2014

W dniu 20.03.2014 r. w Czytelni BPMiG Końskie odbyło się kolejne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestnicy rozmawiali o książce Sary Gruen pt. „Woda dla słoni”

Wypowiedzi uczestników:
„Świetna książka, nie mogłam się oderwać! Niesamowita opowieść starszego Pana wprowadza nas w świat cyrku z lat 30”
„Woda dla słoni to mądra, wzruszająca i zabawna powieść, barwni bohaterowie i porywająca narracja wciągają bez reszty”
„Wreszcie w amerykańskiej książce pozytywnie napisano o Polaku”
„Szkoda zwierząt i ludzi występujących w cyrku, ale najcięższe życie ma tam obsługa”
„W cyrku obowiązywało odrębne prawo, przestrzegano także ustalonej od lat hierarchii. Artyści nie zadawali się ze zwykłymi robotnikami, często nawet z nimi nie rozmawiali”
„Autor wprowadza nas w egzotyczny świat, stwarza klimat magii”
„Świat cyrku, widziany od wewnątrz, nie jest już tak kolorowy i wesoły, jakby się powszechnie wydawało”
„W powieści autorka przedstawia świat, w którym humor miesza się z tragizmem”

RECENZJE CZYTELNIKÓW
Cyrk. Magia, którą pamiętam z dzieciństwa. Tylko tam można było obejrzeć lwy i akrobatów, wykonujących mrożące krew w żyłach popisy. To było bardzo kolorowe miejsce w tej mojej, szarej w sumie, dziecięcej rzeczywistości.

W „Wodzie dla słoni” ta magia nadal jest obecna. Cyrk co prawda jest zupełnie inny niż ten, który pamiętam z dzieciństwa, bo jest to cyrk kolejowy. Jest to miejsce, które widziane z zewnątrz wydaje się bardzo atrakcyjne, ale kiedy zaglądamy do niego „od kuchni” cała magia pryska. Widzimy ciężką pracę za głodowe stawki, „kastowość” pracowników i pogoń za zyskiem za wszelką cenę. Nawet groźny lew za kulisami okazuje się spokojnym, ba, wręcz tchórzliwym zwierzęciem. Sposób traktowania zwierząt przez niektórych pracowników cyrku też pozostawia wiele do życzenia – słonica, która nie chce ruszyć się z miejsca, jest wręcz katowana – ale cóż, kosztowała sporo pieniędzy, więc powinna zarabiać na swoje utrzymanie. Na szczęście w tym brutalnym świecie jest też miejsce na przyjaźń, bo nie wszyscy pracownicy cyrku myślą tylko o sobie. Jest też miejsce na miłość, nawet taką, która na pierwszy rzut oka nie powinna się wydarzyć. Fantastycznym uzupełnieniem opowieści głównego bohatera są klimatyczne zdjęcia z cyrków tamtego okresu.

„Woda dla słoni” to książka, która potrafi zauroczyć i zaskoczyć. Wciąga bez reszty.

Jolanta Pera